poniedziałek, 23 września 2013

Wymianka smashowa i piątkowe spotkanie scrapowe

Raczej nie biorę udziału w wymiankach, ale tym razem postanowiłam dołączyć do zabawy, którą zorganizowała Boei. Polegała ona na własnoręcznym zrobieniu smasha. Od dawna mam chęć na oryginalny, ale na razie jego cena trochę mnie przeraża. Dzięki wymiance, dostałam śliczny smash zrobiony własnoręcznie przez Shiart.
Ja swój przygotowałam dla Mili25. Kosztował mnie troszkę pracy, ponieważ każdą z 20 kartek musiałam wyciąć ręcznie - moja gilotyna odmówiła współpracy już jakiś czas temu, więc teraz mierzenie i proste wycinanie to istna katorga. Do stworzenia smasha użyłam najnowszej kolekcji papierów Studia75. Do tego stempelki, i papierowe dodatki. Wyszło tak:












A teraz pochwalę się, co sama dostałam:








W zeszły piątek ponownie spotkałam się w bardzo miłym gronie. Do późnych godzin wieczornych, a raczej wypadałoby powiedzieć, że do bardzo porannych godzin sobotnich, robiłyśmy mediową pracę. Naszą nauczycielką była Iza, dzięki której powstała bardzo oryginalna i moim zdaniem naprawdę piękna praca. Stwierdzam, że coraz bardziej podoba mi się zabawa mediami :)

Cała nasza czwórka przy pracy:




 A oto, co udało mi się zrobić:




Niestety na zdjęciu nie widać połysku, a w rzeczywistości kolory pięknie się skrzą i błyszczą :)

niedziela, 15 września 2013

Spotkanie scrapowe

W piątkowy wieczór spotkałam się z dwiema przesympatycznymi dziewczynami: Izą i Kasią. Zasiadłyśmy przy stole, na którym wkrótce zrobiłyśmy ogromny nieład twórczy. Ale jego wynikiem stało się aż sześć tagów - czyli po dwa na każdą z nas :)
W ruch poszły distressy, mgiełki, pasta strukturalna... trochę tego było :) W międzyczasie, żeby się posilić, podjadałyśmy sałatki, przyniesione przez dziewczyny i ciasto, zrobione przeze mnie. Do tego kilka dzbanków herbatki i ploteczki na tematy wszelakie :) Jednym słowem, było wesoło, przyjemnie i twórczo. Już szykujemy się na kolejne spotkanie :)

Malutka fotorelacja z naszego spotkania:

Przy pracy i nie tylko :)



Nasz bałaganik :)




Nasze prace -  tu trzy tagi, do których tło robiłyśmy za pomocą distressów - Kasia pokazała mi i Izie, jaką rewelacyjną bazę można uzyskać dzięki tym tuszom :)



A tu trzy tagi zdecydowanie bardziej mediowe:






Zdjęcia robione są przy sztucznym świetle, więc nie do końca oddają kolory.

Teraz moje tagi, sfotografowane już w świetle dziennym - jak widać, jak zwykle, królują na nich motyle :)





 A tak na koniec, chciałam się pochwalić piękną filcową biżuterią, którą wygrałam w wyzwaniu u Asi :




Wszystko jest śliczne i na pewno będzie pasowało do moich ubrań :)

poniedziałek, 9 września 2013

Kartki, zakładki...

Jedna z moich koleżanek, która potrafi robić przepiękne pierniczki, ciągle motywuje mnie do robienia czegoś nowego - za co oczywiście jestem jej bardzo wdzięczna. Tym razem, za zadanie miałam: zrobienie kartki i zakładki o tematyce jesiennej. W końcu miałam okazję wypróbować swoje dosyć dawno zakupione wykrojniki: żołędzia i jesiennych listków. Do tego powstała miniaturowa zakładka z papierów o wzorze niezwykle jesiennym. Zakładka właściwie nie potrzebowała żadnych ozdób - papier z Makowego Pola mówi sam za siebie :) A do tego zrobiłam tzw. scrapuszko - czyli, żółte karteczki samoprzylepne otrzymały  obudowę :)

Całość wygląda tak:









Drugie zadanie, jakie otrzymałam, to zrobienie kartki i zakładki o tematyce górskiej, a dominującymi kolorami miała być zieleń oraz niebieski. Połączenie kolorów znakomite, prawie tak dobre, jak ulubiona przeze mnie para brązów i niebieskości. Ciężko mi było zabrać się do zrobienia tej kartki, bo przyznam, że nie miałam na nią pomysłu, a termin gonił. Jedynym słusznym rozwiązaniem wydał mi się obrazek gór czy nawet zdjęcie. Drukarki jednak ostatnimi czasy nie posiadam, więc wydruk obrazka lub zdjęcia odpadał całkowicie. Rysować nie potrafię w ogóle - no chyba, że jakieś takie koślawe rysunki. Wydaje się, że nawet dziecię w wieku wczesnoszkolnym piękniej ode mnie rysuje. Ale od czegóż są mężczyźni... Ja ciągle słyszę, że od tego, żeby pomagać :)  Więc ochoczo skorzystałam z tej pomocy i takim sposobem powstały rysunki gór :) Rysunek na kartce jest zrobiony zwykłymi kredkami, na zakładce natomiast - cienkopisem. Istniała obawa, że rysunek zrobiony kredkami  na zakładce, przy intensywnym jej użytkowaniu, po prostu się zetrze.

Oto i komplecik górski:






poniedziałek, 2 września 2013

Kartka na ślub

Mnóstwo białych kwiatków, szczypta brązów, nowa kolekcja papierów UHK Gallery, listki, koronka i błyszczące perełki - oto przepis na kartkę ślubną. Przyda się na nadchodzącą sobotę, mam nadzieję, że będzie się podobała :)