Ostatnio koleżanka poprosiła mnie o zrobienie kartki na osiemnaste urodziny - koniecznie z tortem. Troszkę się porządziłam i nie pytając się jej o zdanie postanowiłam zrobić exploding box - w końcu osiemnaste urodziny to nie byle co. Gdyby pudełeczko nie spodobało się, zrobiłabym kartkę - zawsze zostawiam wybór :) Na szczęście już wiem, że bardzo się spodobało :)
Nigdy nie miałam przekonania do exploding boxów, bo samo wycięcie bazy pudełka strasznie mnie męczyło i w sumie do tej pory zrobiłam jeden świąteczny i to na kursie scrapowym. Odkąd mogę kupić gotową bazę, zresztą bardzo łatwą do złożenia, wykonanie całości zrobiło się o wiele prostsze :) Ponieważ miał być tort, to w środku jest dwupiętrowy, papierowy tort. Podpatrzyłam w internecie jak się go robi i zrobiłam - niestety wcale aż tak łatwe to nie było - gruby papier za bardzo nie chciał się mnie słuchać :) Metodą prób i błędów i dzięki dwóm parom rąk udało się w końcu zlepić satysfakcjonujące mnie dwa piętra tortu.
Samo pudełko ozdobiłam dwiema kolekcjami papierów od UHK Gallery. Sam tort ozdobiłam sporą ilością kwiatków i oczywiście motylkiem :)
Całość prezentuje się tak:
Piękne :) torcik wyszedł świetnie!
OdpowiedzUsuńJa też lubię gotowe bazy, bo mam talent do błędów w mierzeniu ;)
Też nie przepadam za wycinaniem baz do tych pudełek, zazwyczaj przy wieczku się pomylę ;) Twoje - śliczne, a tort bym zjadła ;)
OdpowiedzUsuńboskie pudełeczko, na pewno lepsze niż kartka ;) a po torciku nie widać, że powstawał z trudem - profesjonalnie wyszedł :D
OdpowiedzUsuńPięknie :) A torcik całkiem profesjonalny Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńCudny ten torcik ;) Od dawna planuje taki "upiec", ale wciąż mi nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńUhu,to poważna sprawa! Box oswojony,nawet dodałaś sobie trudności w postaci tortu.Wyobrażam sobie,jak bardzo koleżanka była zadowolona:)
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁY!!!:)
OdpowiedzUsuń