Dzięki warsztatom w Scrap Studio, poznałam kilka sympatycznych dziewczyn, z którymi postanowiłyśmy kontynuować spotkania scrapowe zupełnie prywatnie. Pierwsze nasze spotkanie, po długich i trudnych ustaleniach (pięciu zajętym osobom bardzo trudno jest się umówić na wspólny termin), odbyło się 24 czerwca u mnie w domu. Miało być nas pięć, ale z powodów nagłych, ostatecznie spotkałyśmy się we cztery - ja, czyli Kasia, Magda, Iza (Umbrella) oraz Ania.
Piękna pogoda za oknem sprzyjała pracy twórczej i miłym pogawędkom. Tego dnia realizowałyśmy pomysły Ani, która nauczyła nas, jak zrobić czekoladownik i przypominacz. Czekoladownik tak mi się spodobał, że na pewno jeszcze go zrobię nie raz - tym bardziej, że jest świetny na słodki prezent.
Przy robieniu przypominacza musiałyśmy podkręcić troszkę tempo naszej pracy, bo godzina nieco późna się zrobiła. A przypominacz, to karteczki, które dzięki temu, że zostały przymocowane do magnesika, można zawiesić na lodówce i w razie potrzeby, notować na nich, co tylko przyjdzie nam do głowy.
Każda z dziewczyn przyniosła swoje ulubione papiery i materiały, ale największe wzięcie miała maszynka Magdy, a szczególnie wykrojnik, który ochrzciłyśmy nazwą "koperek" (być może taka jest prawidłowa nazwa tego wykrojnika - ale pewności nie mam).
Jednym słowem, nasze spotkanie stało pod znakiem koperku, ale trudno zaprzeczyć, że nie dodaje on uroku niemalże każdej scrapowej pracy.
Zgodnie orzekłyśmy, że ta maszynka to skryte marzenie każdej z nas :)
Kolejne spotkanie mamy zaplanowane po naszych urlopach; mamy nadzieję, że uda nam się spotkać w sierpniu. Tym razem, być może, będziemy już scrapowały całą piątką - tak, jak pierwotnie miałyśmy zaplanowane.
A poniżej - sesja fotograficzna, dzieło Izy :)
Tutaj pracowicie lepimy nasze dzieła:
Niektóre z nas zeszły dosłownie do parteru :)
Magda udziela nam instruktażu, jak korzystać z maszynki, po czym same próbujemy :)
Wybór guziczków to naprawdę trudna sprawa:
Nasze czekoladowniki razem...
...i w parach (mój i Magdy):
oraz Izy i Ani:
Nasze przypominacze jeszcze nie gotowe:
A tu wszystkie trzy; niestety przypominacz Ani nie został sfotografowany, a mój do tej pory nie jest ostatecznie wykończony (ten kwiatowy jest Magdy, a w fiolecie - Izy).
I na tym koniec fotorelacji. Z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie :)
Takie scrapowanie w towarzystwie musi być fajne :) A tym koperkiem zachwycałam się już wcześniej na innych blogach, więc i u Ciebie powzdycham :)
OdpowiedzUsuńTakie spotkania powinny być ustawowo nakazane.Pełen relaks i wymiana umiejętności co szczególnie sobie cenię!Już się nie mogę doczekać następnego spotkania oraz zajęć w podgrupach:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę i spotkania i umiejętności!
OdpowiedzUsuńale się dziewczyny napracowałyście :)super prace :)
OdpowiedzUsuń