środa, 3 sierpnia 2011

Wakacje cz.10

Podczas naszego pobytu w Odessie wyruszyliśmy na jednodniową wycieczkę do Białogrodu Dniestrowskiego, gdzie zwiedziliśmy Twierdzę Akerman. Twierdza leży nad Limanem Dniestrowym. Jest tam naprawdę bardzo ładnie, chociaż w samym mieście nie ma ciekawych zabytków. Można jednak zwiedzić Muzeum Regionalne - jak na tak niewielkie miasto, muzeum posiada całkiem sporą ilość ciekawych eksponatów.







 Twierdza Akerman


Z Odessy wyruszyliśmy do Lwowa i to już była nasz ostatni przystanek na Ukrainie. We Lwowie byliśmy nie po raz pierwszy; jest to piękne miasto, którego chyba nie muszę reklamować. Zrobiliśmy jednak niewiele zdjęć najpopularniejszym zabytkom Starego Miasta - bo takich mamy już wiele, z poprzednich wizyt we Lwowie. Tym razem, pospacerowaliśmy sobie głównie po przedmieściach, zabudowanych XIX- i XX-wiecznymi kamienicami.


 Nasz pociąg relacji Odessa - Lwów



Lwów w remoncie - tutaj rozkopana jedna z głównych ulic - Łyczakowska.

 Opera Lwowska

Rynek Staromiejski


Takim oto autem jechaliśmy na dworzec autobusowy.


 Lwowski dworzec wieczorową porą - zdjęcie zrobione z okna autobusu - podczas drogi powrotnej do kraju.

Lwowska marszrutka.

Nasza dwutygodniowa przygoda na Ukrainie zakończyła się niemiłosiernie długim oczekiwaniem na granicy. Dzięki sprawnej pracy pograniczników, zarówno ukraińskich jak i polskich, staliśmy tam ponad sześć godzin; dodatkową, wątpliwą atrakcją było wyciąganie bagaży z autobusu i przeszukiwanie ich. Na szczęście, nasze wypchane plecaki nie wzbudziły większych podejrzeń i nie zostały przeszukiwane.

Wszystkim tęskniącym za słońcem, gorącem, bałaganem, pięknymi widokami, górami, morzem i fajną przygodą, serdecznie polecam Krym i Ukrainę. Z jednej strony - swojsko, a z drugiej - zupełnie inaczej.

A niedługo postaram się zamieścić jeszcze parę kuriozów, sfotografowanych u naszych wschodnich sąsiadów.

3 komentarze:

  1. WOW!!! Katko jestem pod wrażeniem Twojej relacji. Ałupka i Jaskółcze Gniazdo - cudne. Ze szczególną przyjemnością obejrzałam zdjęcia ze Lwowa - 18 lat temu spędziliśmy tam z mężem blisko rok. Z niecierpliwością czekam na obiecane kurioza;)
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to się najeździliście tą koleją:)
    super zdjęcia i opisy, wprawdzie kartka z ciastkiem to nie ciastko z dziurką ale blog jest całkiem smaczny... pozdrawiamy Ula Paweł i (Antek)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj jak ja się cieszę, że wszyscy troje :) zajrzeliście tutaj :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)