Wczoraj, późnym wieczorem w końcu udało mi się zrobić kalendarzyk dla siebie samej. Połowa stycznia to czas najwyższy na nowy kalendarz :)
Mój powstał z papierów w tonacji niebieskiej i brązowej czyli moich ulubionych kolorach. Nie chciałam zbyt wielu dodatków - w torebce na pewno by poodpadały, a w szczególności w torebce, w której wciąż i wciąż jest całkiem spory bałagan.
Bazę kalendarza stanowi gotowy wkład zakupiony w empiku. Całość została zbindowana.
Oto i mój kalendarz, który będzie mi służył, mam nadzieję, przez cały rok:
Przepiękny!!! i rzeczywiście taka kolorystyka kojarzy mi się tylko z Tobą :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się motyw drzewa!!
OdpowiedzUsuńPiękny kalendarz :)
I tak jesteś szybka,ja w ub.roku w lipcu zastanawiałam się nad ozdobieniem kalendarzyka:)
OdpowiedzUsuńFajna,niepowtarzalna okładka!Super kolory.Miło jest mieć coś oryginalnego,swojego.Pozdrawiam.
Piękny kalendarz sobie zrobiłaś. Zestawienie kolorów bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny. Bardzo ładne grafiki go ozdobiły :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie służył przez cały rok, z pewnością wytrzyma :) Bardzo fajna grafika na okładce.
OdpowiedzUsuńJa też dopiero dzisiaj zainwestowałam w kalendarz na biurko - ale mój niestety nie jest tak klimatyczny jak Twój ;) Fajnie dobrałaś motywy i kolor. Pozdrawiam i zapraszam Marta.
OdpowiedzUsuńJest
OdpowiedzUsuńwspaniały!
Ślę ciepłe pozdrowienia z uśmiechem serca i nutką zimowego słoneczka.Pięknych chwil życzę!
*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
To mi przypomniało, że na mnie również czeka kalendarz do ozdobienia :) Twój niesamowicie mi się podoba :) kolory, grafika - jednym słowem cudo!
OdpowiedzUsuń