Nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduję się na zrobienie prawa jazdy, ale udało mi się szczęśliwie namówić swoją drugą połówkę na zdawanie tego jakże trudnego egzaminu :) Oj, słyszałam o takich, którzy zdawali ten egzamin po naście razy :) Na szczęście, w naszym przypadku sprawdziło się przysłowie "do trzech razy sztuka" :)
W związku z tym doniosłym momentem, powstała karteczka - podziękowanie dla pana instruktora jazdy, który cierpliwie uczył jak skręcać, jak wyprzedzać, itd. Tło karteczki to czarny papier z pasami namalowanymi białą akrylową farbką. Do tego, pracowicie przeze mnie powycinane samochodziki i różne znaki drogowe (których znaczenia, ja, jako nie kierowca, częściowo nie rozumiem). Samochodziki zostały przyklejone na kosteczkach 3D - jakoś trudno mi się bez nich obejść :)
Oto i karteczka:
hehe, fajny pomysł, tylko gdzie światła :P
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa! :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:-)
OdpowiedzUsuńA to się facet ucieszył!Takiego prezentu pewnie jeszcze nie dostał:)
OdpowiedzUsuńŚwietna forma podziękowania :) Egzamin na prawko zdałam za czwartym razem, mam nadzieję, że nigdy nie będzie mi dane zdawać go jeszcze raz :P
OdpowiedzUsuńSuper prezencik w geście podziękowania i pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńPięknie-fajne te Twoje prace.Zostaję i rozgoszczę się jeśli pozwolisz.Pozdrawiam ciepło i wiosennie z Dobrych Czasów i zapraszam w odwiedzinki.J.
OdpowiedzUsuńSuper pomysl :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że kartka powstała po zdaniu egzaminu, bo jeszcze ktoś by pomyślał, że to jakaś forma przekupstwa :)Pomysł bardzo fajny i oryginalny!
OdpowiedzUsuń